wtorek, 14 lutego 2017

Wypuść z siebie odrobinę miłości! Czy to takie trudne?


Wyznawanie uczuć, ukazywanie ich to chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy na świecie. Trudno pokazać nam to, co kryje nasze serce - tyczy się to zarówno pozytywnych, jak i negatywnych emocji. Mi ogólnie łatwiej coś napisać do Was, do ogółu, niż wyznawać coś bezpośrednio komuś, kto stoi naprzeciw mnie. Ciągle się tego uczę, uczy mnie tego mój Połówek, uczy mnie tego moja kochana mama i siostra. Uczył mnie tego kiedyś mój tata. 

Dziś, w ten walentynkowy wieczór mam chwilę czasu na przemyślenia, moment na napisanie tego tekstu, na otwarcie się przed Wami w pewien sposób. Od lat zastanawiam się co jest takiego w nas, że blokujemy się na uczucia... szczerze? Żadne psychologiczne brednie do mnie nie trafiają. Jednak wiem jedno! Ludzie boją się uczuć, boją się kochać, boją się pozytywnych emocji, bo suma sumarum, jak i dobre, to i muszą pojawić się te złe. Ale czy świat bez emocji nie były pusty ? Nie były nudny? Wiem, że łatwiej jest nie kochać, że łatwiej jest nie czuć.. wtedy zamykamy się w szklanej kuli i nikt nas nie może zranić - zawsze prościej będzie nie kochać, niż kochać.

Ale myślę, że zdecydowanie lepiej wybrać tą trudniejszą ścieżkę. Bo po co żyć bez miłości ? Był okres w moim życiu, kiedy byłam tzw. ''singielką'. Szczerze? Było mi dobrze, było mi łatwo. Nikt się nie wtrącał, nikt nie wchodził z buciorami w moje życie, nikt nie rozkazywał, nie mówił co mam w danym momencie zrobić. To jest fajne, to jest prostsze, to jest po prostu wygodne. Ale patrząc na to z drugiej strony.. czy byłoby prostsze życie bez rodziców, bez ich miłości i wtrącania? Od sierpnia nie mam jednego z nich i jest to cholernie trudne! Wszystko ma swoje plusy i minusy, wszystko wiąże się z cierpieniem... ale i tak zdecydowanie wolę kochać niż nie kochać, wolę być zaręczona i planować ślub, niż samotna. Wolę wiedzieć, że kocham z całego serca i jestem kochana, niż nie kochać i tracić się sama w sobie. 

Dlatego w ten walentynkowy wieczór, chociaż siedzę sama z kubkiem herbaty i laptopem na kolanach.. Jestem wdzięczna za to co mam, za ludzi, którzy mnie otaczają, za prawdziwych przyjaciół, którzy są blisko, za miłość mojego życia, o której jeszcze rok temu nawet nie marzyłam. 

Kochani... KOCHAJCIE I DAJCIE SIĘ KOCHAĆ. To jest najważniejsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz